Cóż mogę powiedzieć... godzę wtyczki Qpsmtpd ze sobą, termin wdrożenia rozwiązania dawno już minął... W tym momencie wdrożenie można uznać za wpół-udane - spora część wiadomości została zaraz po uruchomieniu potraktowana prawidłowo, a w przeciągu dwóch dni wyłapaliśmy z kolegą z firmy klienta większość dziur i niedociągnięć (razem około pięciu załatanych - aktualnie pozostaje jedna, której jeszcze nie wyśledziłem w kodzie, lecz na szczęście nie wpływa na widoczne formatowanie wiadomości).
Niestety moje dziecko, rodzone w takich bólach, nadal nie może rozwinąć skrzydeł i działa tylko w środowisku testowym. Sprawdzamy, czy aby napewno nie zajdą jakies nieprzewidziane okoliczności (i im dłużej sprawdzamy, tym bardziej prawdopodobne, że takie okoliczności zajdą - wg prawa Murphy'ego).
Pozostaje mieć nadzieję, że cały mój wysiłek nie pójdzie na marne.
A w następnym odcinku - moje boje z Zabbix'em (lub tunelami GRE - w zależności co będzie bardziej dla mnie bolesne).
Link na deser:
Życzę udanych Świąt!
#(^_^)#
2007-04-06
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz